5 listopada 2013

Tęsknota za relaksem

Z jednej strony chciałabym zatrzymać czas, bo przeraża mnie jak szybko moje dziecko się zmienia i dorasta. Nie zdążę przyzwyczaić się do raczkowania, a tu już etap stania i podciągania się o wszystkie możliwie stabilne konstrukcje. Ale z drugiej strony, są momenty, gdy chciałabym żeby mój coraz większy i sprawniejszy Synek zabawił się sam jakieś 40 minut non stop.

Mam bardzo dużo pomysłów co mogłabym wówczas ze sobą zrobić. Oj dużo dużo tych pomysłów.
W pierwszej kolejności kawa, gazeta, książka, plotki z "nocoty", zaległe telefony.
Potem praca, sprawy które nocami spędzają sen z powiek.
Potem (niestety) kuchnia - obiad, obiadek.
Na koniec likwidacja sterty prasowania - ale to nie musi być wcale takie nieprzyjemne, zwłaszcza podczas oglądania czegoś, bądź słuchania "za a nawet przeciw" w trójce.

Ale ale....na to wszystko 40 minut nie wystarczy....wracam do codzienności. Do mojego Rozkoszniaka bo każda chwila bez niego to nuda i strata!
Bycie Mamą jest COOOL!




Napisała Karla

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz