23 listopada 2013

Pora na Potwora i kiedy zacząć czytać dziecku

Pierwsza naprawdę jesienno - zimowa sobota bez słońca. Ciemno zaczęło się robić w okolicach południa. Do tego jeszcze nieprzespane 4 godziny w nocy, między drugą, a szóstą.  Zero drzemek w ciągu dnia i nieustające stękanie.

W takich oto okolicznościach zabieramy się za czytanie nowej księgi - "Pora na potwora".
No i co się dzieje!
Radość i misja - jak złapać chociaż jedną kartkę i wziąć wielkiego kartonowego gryza!

Jakiś czas temu zastanawiałam się, kiedy zacząć czytać, co czytać, no i jak.

Na razie TRZYMAMY się kilku wytycznych:

- "Czytamy" wszystko co wpadnie nam w ręcę, również ulotki i sklepowe paragony
- Zapominamy o tradycyjnym podejściu do książki: jak się ma na karku 7 miesięcy to najważniejsze jest, żeby ksiażkę chapnąć, złapać, zgnieść, obślinić i uderzać w nią, aby upewnić się, że nie jest to bęben.
- Książek nie zjadamy mimo, że wyglądaja bardzo apetycznie, wyjątek stanowią te z którymi można pływać w wannie. I tu uwaga: jedna została już obgryziona z farby - więc może nie wszystkie nadają się do konsumcji.
- "Czytamy" tylko parę minut, bo czasem trudno skoncentrować, kiedy w koło tyle atrakcji.

Minęło już kilka ładnych lat od kiedy skończyłam pedagogikę i przyznam, że wiele informacji nie wytrzymało próby czasu, ale chyba już nigdy nie zapomnę naszej pani od literatury dziecięcej. Przychodziła do nas w kapciach, z ksiażkami pod pachą i snuła takie historie, że wszyscy rozpływaliśmy się przenoszeni w światy bajkowe i krainy naszego dzieciństwa.
Zapamiętałam jedno - żeby czytać i to jak najwcześniej, a zjadanie kartek to będzie pierwszy krok do świata, który przeniesie nas daleko stąd i zostanie w naszej pamięci na bardzo długo.

Napisała Piekło

http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-pora_na_potwora.html









1 komentarz:

  1. dzisiaj trafilam na ten post i mnie zauroczyl :)
    zostanę tu na dluzej :)

    OdpowiedzUsuń