7 grudnia 2013

Filmowo-muzyczna uczta z wielu dań!


Anders, Andersen, Anderson…. Wes Anderson. W odróżnieniu od Ch.Andersena - swoje baśnie filmuje, a nie wydaje w formie książek*  :) Anderson to młody reżyser (ur. 1969), scenarzysta, producent filmowy i aktor amerykański. Zaczarował ekran kinowy już nie raz! Kto zna "Fantastycznego pana Lisa" (The Fantastic Mr. Fox)? A wcześniejszy "Pociąg do Darjeeling"? 



W 2012 roku pojawił się jego najnowszy film - "Kochankowie z Księżyca" (Moonrise Kingdom) z takimi gwiazdami jak Bruce Willis, Bill Murray, Edward Norton czy Tilda Swinton i Harvey Keitel. I mimo obsady nie jest to typowo hollywodzki
film - to akurat komplement :)
Głównymi bohaterami są Sam oraz Suzy, nastolatkowie, którzy podejmują decyzję o wspólnej ucieczce z domów. To dopiero początek ich ekscentrycznych pomysłów. Wszystko się dzieje w latach 60. XX wieku, zaangażowani w ich poszukiwanie są skauci, pracownicy opieki społecznej, policja i ich rodziny. 
Jak ktoś nie widział, to proszę koniecznie zobaczyć! I się wsłuchać!!! Bo jest w co - soundtrack do tego filmu oparty jest na kompozycjach Benjamina Brittena - wspomnianego już przeze mnie wcześniej kompozytora. Anderson przyznaje, że od dziecka fascynują go kompozycje Brittena i miały on ogromny wpływ na jego rozwój, a film jest tą muzyką przesiąknięty. 

Wspaniała jest muzyka Brittena i ma wartość edukacyjną! Puszczając dzieciom rewelacyjny utwór "The Young Person's Guide to the Orchestra" de facto puścimy im lekcję muzyki :) Narratorem jest chłopiec, który opowiada o składzie orkiestry, a ta wykonuje poszczególne części utworu przez konkretną grupę instrumentów. Utwór ten powstał w 1946 roku i ma podtytuł "Wariacje i Fuga na temat Purcell'a". Co ciekawe, jest to jeden z najbardziej znanych utworów Brittena i zalicza się do trzech najważniejszych/najpopularniejszych utworów przewidzianych dla dzieci. Pozostałe dwa to Saint-Saens'a "Karnawał zwierząt" (dodam, że Filharmonia Wrocławska nagrała ten utwór w ramach Filharmonii dla Młodych i można kupić płytę w ich sklepiku - rok czy dwa temu była jeszcze dostępna) oraz "Piotruś i Wilk" Sergiusza Prokofiev'a (jest to kolejna ważna pozycja na rodzicielskiej liście "must see" ważnych dzieł muzyczno-filmowych, które powinny zobaczyć nasze dzieci, szczególnie, że piękną animację zrobiło Polskie studio SE-MA-FOR. Film ten dostał Oscara w 2007 roku za najlepszy Krótkometrażowy Film Animowany). 

Soundtrack z filmu jest dostępny na Youtube. Tutaj jest link do 16 utworów z playlisty niejakiej "deliabookworm" :) Utwory Brittena przeplatane są utworami innych kompozytorów i cała ścieżka dźwiękowa trzyma się kupy. Bardzo miło się tego słucha. 
Mnie jeszcze dodatkowo cieszy, że Anderson umieścił w filmie kilka kompozycji Hanka Williamsa - jednego z ważniejszych artystów country, który wydał 35 płyt i miał niezwykły wpływ na ten gatunek muzyczny. A żył tylko 29 lat! Jakoś ostatnio polubiłam country. No bo jak się nie rozczulić przy cudnej Dolly Parton, gdy śpiewa "Jolene" w 1974 roku? 

Zauważyłam, że moja córka wychwytuje dziecięce głosy i reaguje na nie bardzo żywo, nawet jeżeli w zasięgu wzroku nie ma żadnego dziecka. Gdy usłyszy głos innego dziecka to rozgląda się i wpatruje w miejsce, z którego głos dobiegł. Zazwyczaj za rogiem jest jakieś dziecko, ale bywa też tak, że to po prostu kompozytor użył głosu dziecka, powierzył ogromne partie utworów chórom dziecięcym i tym samym - zainteresował najmłodszą publiczność!  :) W Wielkiej Brytanii jest mnóstwo chłopięcych chórów, które cieszą się ogromną popularnością. Szkoda, że u nas nie są popularne. 

Jeżeli kogoś zainteresuje ten temat i spodoba się taka muzyka, to mogę też polecić  wsłuchanie się w ścieżkę dźwiękową z filmu "Mikrokosmos" oraz "Pan od muzyki" (oba filmy również są ciekawe i trzeba je zobaczyć). Tutaj link do zapowiedzi "Mikrokosmosu" oraz do "Pana od muzyki" (Les choristes). Muzykę do obu filmów skomponował Bruno Coulais. Wspaniałe dźwięki! 
Ciekawostka z Wikipedii: "Film odniósł jeden z największych sukcesów w historii kina francuskiego – w ciągu 6 tygodni obejrzało go 5 milionów widzów, co spowodowane było w dużej mierze przez muzykę, napisaną przez Bruno Coulais."


* ciekawostka jest taka, że Suzy, bohaterka "Kochanków z Księżyca", ma w walizce 12 książek. Nie są to książki faktycznie istniejące, ale stworzone prze Andersona fikcyjne historie. Twórcy filmu poprosili dwunastu artystów o stworzenie okładek do dwunastu niby-ksiązek, a czytane przez bohaterkę fragmenty zostały napisane przez Andersona. 


Napisała Majola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz