28 września 2013

O co chodzi z tymi włosami?

Mam taką prywatną teorię/obserwację. Dotyczy mam pierwszych dzieci (a może i drugich też, ale póki co doświadczyłam tego jeden raz).
Teoria brzmi: każda (bądź większość mam) świeża mama prędzej czy później zdecyduje się na obcięcie/skrócenie bądź radykalne cięcie włosów. 
Obserwuję to wśród znajomych bliższych i dalszych, u rodziny i ... na własnym przykładzie również potwierdzam.
Zaczyna się od tego, że na samym początku, gdy pojawia się w domu nowy mieszkaniec, nie dbamy zbytnio o wygląd, włosy. Nie bardzo nam na tym zależy, bo przecież co to za błahostka w obliczu Nowego Życia, które dopiero co przyszło na świat. 
Potem następuje kryzys...po mniej więcej 3 miesiącach, włosy zaczynają nieprzeciętnie wypadać. Pamiętam, że byłam bardzo zaniepokojona, bo takiej lawiny jeszcze nigdy nie doświadczyłam. Powodem jest oczywiście karmienie piersią. Szkraby wysysają z nas wszystko. To nie tylko szybki sposób na powrót do wagi z czasów licealnych ale też niestety na przerzedzenie czupryny.
Pomógł wówczas Jantar firmy Fermona. Dwa tygodnie wcierania i tydzień przerwy. I tak przez 2 miesiące. Zużyłam 2,5 opakowania i zadziałało. Włosy przestały wychodzić garściami.
Następnym etapem była chęć czegoś zmienienia. Zwykle działam impulsywnie, jak coś wymyślę to niezbyt długo noszę się z zamiarem wykonania. Działam dość szybko. Zatem jednego dnia zapragnęłam mieć krótkie włosy a drugiego je ścięłam. Satysfakcja - 5 punktów na 10. Jednak po wizycie u raczej nielubianego fryzjera nastąpił niesmak. Znów się przekonałam, że tam nie należy chodzić.
Mimo wszystko temat jakoś przycichł, znów przestało być to dla mnie istotne....do czasu, aż udało się dotrzeć pod właściwe nożyce i tak radykalnie włosy z niby krótkich, stały się krótkie na serio.

Potwierdzam więc na własnym przykładzie teorię o ścinaniu włosów, jako nowości symbolizującej zmiany w życiu :)




   To oczywiście Carey Mulligan. Moje transformacje były podobne.



    Inspiracja absolutnym klasykiem.


Napisała Karla

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz