Wiemy już jak zrobić słonia. Niebawem święta, więc przyszedł czas na produkcję renifera.
Coroczna tradycja pieczenia pierników z koleżankami przy grzanym winie została odrobinę zmodyfikowana. Nie ma już czasu na dekorowanie no i oczywiście na wino. "Wspólne" robienie pierników wyglądało u nas dość specyficznie, Tosia nie do końca podchwyciła świąteczną atmosferę i umilała czas monotonnym stękaniem.
Mimo trudności efekt jest bardzo pozytywny! Mamy 5 reniferów i kilka gwiazdek. Wszystkie pierniki pachną przepięknie, a dodatkowo renifer zawieszony na lampie ma efekt hipnotuzujący.
Przepis znajdziecie na stronie Moje Wypieki.
Smacznego
Napisała Pie Klo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz