Ciągle się ostatnio wzruszam i wciąż wspominam. Moje dziecko, jeszcze niedawno maleńkie zawiniątko, w niedziele kończy roczek. To był najszybszy rok w naszym życiu i zdecydowanie był to rok najpiękniejszy. Bardzo pracowity i bardzo bogaty w doświadczenia, rok wypełniony miłością jakiej wcześniej nie znałam.
Ilość nieprzespanych nocy - 360, jednak albo wciąż funkcjonuję na adrenalinie, albo to przyzwyczajenie. Uśmiech Jasia daje moc każdego dnia.
Szykujemy słodkie party z okazji pierwszych urodzin Jasia, jednak wciąż towarzyszy mi myśl, że taka impreza powinna odbywać się zawsze dla rodziców, którzy świetnie odnaleźli się w nowej roli, doskonale dając radę i uzupełniając się każdego dnia.
Napisała Czarna Karla
<3
OdpowiedzUsuń